Dziwny Dom
Trafiłam do jakiegoś dziwnego domu,nie wiem dokładnie czemu tu ale taki adres podał mi tata więc...
To miejsce jest mega dziwne,słyszałam trochę o tym domu,ale nigdy nie miałam okazji przyjrzeć mu się bliżej.Postanowiłam zapukać do drzwi...
Jednak nikt nie otworzył więc postanowiłam zapukać jeszcze raz,i tym razem drzwi same się otworzył...
-Emm..ok...halo jest tu ktoś?-zapytałam wchodząc do budynku.W środku wyglądał naprawdę całkiem ładnie.
Postanowiłam się trochę rozejrzeć,być może znajdę kogoś...idąc trochę dalej zauważyłam kanapę,na której leżał jakiś chłopak,więc postanowiłam podejść...
-Przepraszam...-dotykając go poczułam chłód,
-Jaki zimny...-przykładając ucho do jego serca nie usłyszałam bicia..
-Zadzwonię po karetkę!-powiedziałam szukając telefonu.
Gdy miałam już wybrać odpowiedni numer,ktoś zabrał mi telefon był to ten sam chłopak co przed chwilą się nie ruszał..
-Ale jak? Przecież ty nie...-Zaczęłam się cofać
Poczułam jak na kogoś weszłam..odwracając się zobaczyłam wysokiego mężczyznę,z fioletowymi włosami,okularami i różowymi oczami..
-Ayato,kto to jest?-zapytał
-A z kąt mam to wiedzieć?
-Kim jesteś?-zapytał mężczyzna z fioletowymi włosami
-Emm... Jestem Yui Komori,mój tata powiedział że mam zamieszkać tu,ale najwidoczniej zaszła jakaś pomyłka.
-Hehe co to za laleczka?
Odwracając się zauważyłam chłopaka z rudymi włosami.
-Ale jak ty?...
-Teddy zobacz,mamy gościa...
-.....-nie odezwałam się ani słowem.
"Co tu do jasnej ciasnej się dzieje,to chyba nie normalne że oni pojawiają się z nikąd"-pomyślałam
-Nie zaszła żadna pomyłka...-powiedział chłopak z blond włosami..
-Dowiedziałem się,że miała tu trafić jakaś dziewczyna i że nie mamy jej zabić....
"Że co zabić?"
Nagle podszedł do mnie rudy chłopak..
-Twoja krew tak ładnie pachnie...
-?!
Rudy chłopak się uśmiechnął,i zauważyłam 2 ostre jak nóż kły..
-W-wy jesteście..wampirami!!!
"O nie ja tu nie zostanę ani minuty dłużej!"
Uciekłam w kierunku drzwi
-No i co żeś narobił Laito?wystraszyłeś mi obiad-powiedział czerwonowłosy
Biegłam ile sił w nogach,nie miałam zamiaru tu zostawać,pchałam drzwi ile miałam sił ale się nie otworzyły..
-Hehe..myślałaś że uciekniesz? zostaniesz tu.-powiedział czerwonowłosy,blokując mi drogę
"No chyba nie!"pomyślałam wyrywając się
Pobiegłam sama nie wiem gdzie,zaczęłam szukać telefonu..
-Gdzie on jest?...
-Tego szukasz?-powiedział czerwonowłosy machając moim telefonem.
-Oddawaj go!-krzyknęłam
-hehe..
-Oddaj!-szarpałam się z czerwonowłosym,jednak nagle pojawił się inny chłopak,który zabrał mu telefon..
-Ej!-powiedzieliśmy w tym samym momencie.
Na moich oczach białowłosy rozwalił mój telefon
-No i Subaru popsuł zabawę..
Koło mnie pojawiły się inne wampiry
-Mogę się napić twojej krwi tak słodko pachnie,Maleńka..-powiedział rudowłosy,liżąc mnie po szyi
-Ekk..-pisnęłam
-Nie nie możesz Laito.-powiedział fioletowowłosy mężczyzna poprawiając okulary...
-Przepraszam za zachowanie moich braci...są nie wychowani..
-Ej!
-Zaprowadzę Cię osobiście do pokoju.-powiedział fioletowowłosy prowadząc mnie
Idąc za nim czułam na sobie wzrok innych wampirów,im dłużej tu byłam tym bardziej chciałam uciekać z tego miejsca.
-Jestem Reiji.-powiedział
-Miło mi poznać..
Reiji zamknął drzwi i zostałam sama,zaczęłam się rozglądać,pokój wcale nie wyglądał tak źle,był całkiem ładnie ozdobiony,duże łóżko,z złotą oprawą i różową pościelą,balkon,toaletka,stolik nocny.
Wzięłam moją walizkę i zaczęłam się rozpakowywać,nagle z walizki wypadł mój zeszyt a z nim zdjęcie moje i mojego taty.
-Jak za tobą tęsknie tato...mam nadzieję że nic ci nie jest...
zamknęłam walizkę i poszłam się wykąpać,ubrałam piżamę i poszłam spać..
"Mam tylko nadzieję że żaden z tych wampirów nie przyjdzie" wręcz się o to modliłam








Komentarze
Prześlij komentarz