Rozdział#18 Zmiany
Nie dosyć tego! Mam dość tego wszystkiego,muszę się zmienić,nie będę już tą milutką Yui,pokażę im moje drugie oblicze,pokażę Ayato że nie ma prawa się mną tak bawić.Moje blondo-różowe włosy spięłam w:
Do tego ubrałam komplet
Zrobiłam mocny makijaż i jestem gotowa..tylko trzeba popracować nad charakterkiem ale to nic.
Przechodząc koło pokoju Ayato usłyszałam tego pustaka ale nie interesowało mnie to.Schodziłam po schodach,na mój widok wszystkim szczęki opadły
-*Gwizdanie* Ja chyba jestem w niebie! Maleńka jesteś sexi!
-Dzięki kocie-puściłam mu oczko
-Młoda damo co to za strój!-skarcił mnie Reiji
-Jakiś problem Okularniku?
Reiji'ego zamurowało,ha! i o to chodzi
-Od dzisiaj nie będę już taka milutka i potulna..
-No to co Maleńka? może pójdziemy do sypialni i się zabawimy?
-Nie powiem,kusząca propozycja-uśmiechnęłam się zalotnie
-Mi się podoba nowa Yui,nie Teddy?
Nagle w salonie pojawili się pustak i Ayato,ich miny..bezcenne..
-Paczcie kto przyszedł plastik w własnej osobie,przykro mi ale nawet z toną tapety na twarzy nie zakryjesz tej mordy.
Zaczęłam się śmiać a ze mną cała reszta nawet Reiji się uśmiechnął
-OI! Nie obrażaj mojej dziewczyny!
-Bardzo przepraszam waszą wysokość-uchyliłam się przed nim-Ale jak na nią patrzę mam ochotę sobie łeb odstrzelić..
-Nie zadzieraj ze mną desko!
-Bo co mi kurwa zrobisz?Ja przynajmniej jestem naturalna a nie plastik wszędzie gdzie się da!-uśmiechnęłam się złowieszczo i poszłam do stołu
Kiedy usiedliśmy do stołu wymyśliłam szatański plan dobicia Ayato..podeszłam do Laito i wyszeptałam
-Może się zabawimy tak jak wtedy?
-Mnie nie trzeba pytać dwa razy!
Chwyciłam Laito za rękę i pociągnęłam za sobą,cała reszta się na nas gapiła,jedynie co zdążyłam zobaczyć to wkurzony Subaru,Shu i nawet..Ayato? Czyżby był zazdrosny? Przykro mi ale na to już za późno..Wchodząc do pokoju,Laito zaczął mnie całować i tak położył mnie na łóżku nadal całując,nagle się ode mnie oderwał i spojrzał tymi pięknymi zielonymi oczami.
-Yui?
-Tak?
-Robisz to wszystko aby wkurzyć Ayato?
Jego mina zrobiła się smutniejsza,jeszcze nigdy nie widziałam go smutnego.Usiadłam mu na kolanach i spojrzałam w oczy
-Hej..ja naprawdę Ciebie kocham..zdałam sobie z tego sprawę jaki jesteś dla mnie ważny..
-Ja Ciebie też kocham..
W końcu zasnęliśmy.Na rano nie chciało mi się stawać,w ramionach Laito czułam się taka bezpieczna,zupełnie jak u Ayat..YUI KURWA PRZESTAŃ!!Światło,które padało z okna raziło mnie przez co zasłoniłam twarz poduszką,popchnęłam Laito żeby się obudził
-C-co jest Maleńka?-zapytał jeszcze śpiący
-Laito weź zgaś to światło,drażni mnie..
-Kochanie nie dam rady zgasić słońca.-zaśmiał się
-Zasłoń okna..
-Ehh
Laito ruszył leniwie cztery litery i zasłonił okna
-Już?
-Tak
Odsłoniłam twarz i od razu rzuciłam poduszkę w stronę Laito
-Oj pożałujesz!
Uciekałam przy okazji się śmiejąc
-Mam Cię..
-Haha nie!
Laito położył mnie na łóżku i pocałował
-Dobra trzeba się ruszyć.
-Musimy?
-Tak..widzimy się w salonie,ja idę się przebrać..
-Pójdę z tobą..
-Po co?
-Pooglądać to i owo..
-Spadaj!
Może i kocham go ale zaczyna mnie wnerwiać!
Pobiegłam do pokoju i od razu wbiłam do środka
-Czego chcesz?-warknęłam
-Przyszedłem do mojej deski..
-Aa..czyli jedziesz na dwa fronty?
-Co?
-Znudziła Ci się Barbie to przyłazisz do mnie? Tch! Mam Cię w dupie Ayato!
-Jesteś zazdrosna o Katherinę?
-Już dawno przestałam!
-Czyli się przyznajesz że byłaś?
-Byłam i co ? Zniszczyłeś naszą miłość!
-Yui..
-Wyjdź...
-Ale..
-Wypierdalaj!
Ayato zniknął a ja próbowałam się uspokoić,w końcu nie wytrzymałam i się rozpłakałam.Po chwili do pokoju wparował Subaru,który od razu mnie przytulił
-Hej..co jest?
-Ayato..
-Nie płacz..-pogłaskał mnie po głowie
-Dlaczego się zmieniłaś?
-Chcę mu pokazać że nie daje sobą pomiatać..
-A co z Laito?
-Moje serce jest zagadką Subaru..trudno je zdobyć ale łatwo zranić...
*Subaru*
Chciałbym być kimś więcej dla Yui niż przyjacielem..Kocham ją! i chcę by była szczęśliwa..
*Yui*
Kiedy Subaru poszedł,przebrałam się i zeszłam na dół
-Znowu się spóźniłaś..
-Boże Reiji..daj se spokój,znajdź sobie jakąś dziewczynę bo nie da się z tobą ujechać..
Podeszłam do Laito i złożyłam na jego wargach pocałunek
-Hej..
-Hej Diablica..
-Hmm Diablica?
-Jesteś ostra i sexsowna jak Diablica..
-Podoba mi się..
Do pokoju przyszedł pustak
-Czyżby Ayato się tobą znudził? Trudno-wskazałam na drzwi-Tam są drzwi..
-Dla twej informacji ja i Ayato się kochamy!
-Właśnie widzę..
-Nie wierzysz?
-Szczerze? Nie bardzo..
-Cóż nie dziwię się..kto by chciał takie..coś
-Ja przynajmniej mam włosy a nie mop na łbie!
-Przynajmniej mam rodziców i nie dziwię się dlaczego twoi Cię zostawili!
-Masz w ryj!
Rzuciłam się na nią i potargałam za te kudła,tymi sztucznymi paznokciami rozcięła mi brew i wargę.Reiji i Shu trzymali mnie a Ayato tą sukę!
-Puszczać mnie!
-Yui uspokój się!-powiedział Kanato
-Mam kurwa tego dosyć! Wypierdalaj z tego domu! Nikt tu Cię nie chce!
-Mnie? Mnie wszyscy kochają!
-Zgadzam się z Diablicą,mam dość tej blondynki..
-Ja też..-odezwał się Shu
-My też,prawda Teddy?
-Co za dziecko gada do misia..
-COŚ TY POWIEDZIAŁA?!!
Aha,Kanato się wkurzył
-Jeszcze raz nazwiesz tak Kanato a wyklepię Ci tak twarz że Cię matka nie pozna!
-Pff!
-Ayato,ta dziewczyna ma zniknąć z tego domu do jutra,w przeciwnym razie nie masz wstępu do tego domu-odezwał się Reiji
Wszyscy poszli do siebie..no zobaczymy czy Ayato wyrzuci swoją"kochankę"
Ohayo! Tak wiem dawno nie było niczego >.< Pozdrawiam
~Black Rose
Do tego ubrałam komplet
Zrobiłam mocny makijaż i jestem gotowa..tylko trzeba popracować nad charakterkiem ale to nic.
Przechodząc koło pokoju Ayato usłyszałam tego pustaka ale nie interesowało mnie to.Schodziłam po schodach,na mój widok wszystkim szczęki opadły
-*Gwizdanie* Ja chyba jestem w niebie! Maleńka jesteś sexi!
-Dzięki kocie-puściłam mu oczko
-Młoda damo co to za strój!-skarcił mnie Reiji
-Jakiś problem Okularniku?
Reiji'ego zamurowało,ha! i o to chodzi
-Od dzisiaj nie będę już taka milutka i potulna..
-No to co Maleńka? może pójdziemy do sypialni i się zabawimy?
-Nie powiem,kusząca propozycja-uśmiechnęłam się zalotnie
-Mi się podoba nowa Yui,nie Teddy?
Nagle w salonie pojawili się pustak i Ayato,ich miny..bezcenne..
-Paczcie kto przyszedł plastik w własnej osobie,przykro mi ale nawet z toną tapety na twarzy nie zakryjesz tej mordy.
Zaczęłam się śmiać a ze mną cała reszta nawet Reiji się uśmiechnął
-OI! Nie obrażaj mojej dziewczyny!
-Bardzo przepraszam waszą wysokość-uchyliłam się przed nim-Ale jak na nią patrzę mam ochotę sobie łeb odstrzelić..
-Nie zadzieraj ze mną desko!
-Bo co mi kurwa zrobisz?Ja przynajmniej jestem naturalna a nie plastik wszędzie gdzie się da!-uśmiechnęłam się złowieszczo i poszłam do stołu
Kiedy usiedliśmy do stołu wymyśliłam szatański plan dobicia Ayato..podeszłam do Laito i wyszeptałam
-Może się zabawimy tak jak wtedy?
-Mnie nie trzeba pytać dwa razy!
Chwyciłam Laito za rękę i pociągnęłam za sobą,cała reszta się na nas gapiła,jedynie co zdążyłam zobaczyć to wkurzony Subaru,Shu i nawet..Ayato? Czyżby był zazdrosny? Przykro mi ale na to już za późno..Wchodząc do pokoju,Laito zaczął mnie całować i tak położył mnie na łóżku nadal całując,nagle się ode mnie oderwał i spojrzał tymi pięknymi zielonymi oczami.
-Yui?
-Tak?
-Robisz to wszystko aby wkurzyć Ayato?
Jego mina zrobiła się smutniejsza,jeszcze nigdy nie widziałam go smutnego.Usiadłam mu na kolanach i spojrzałam w oczy
-Hej..ja naprawdę Ciebie kocham..zdałam sobie z tego sprawę jaki jesteś dla mnie ważny..
-Ja Ciebie też kocham..
W końcu zasnęliśmy.Na rano nie chciało mi się stawać,w ramionach Laito czułam się taka bezpieczna,zupełnie jak u Ayat..YUI KURWA PRZESTAŃ!!Światło,które padało z okna raziło mnie przez co zasłoniłam twarz poduszką,popchnęłam Laito żeby się obudził
-C-co jest Maleńka?-zapytał jeszcze śpiący
-Laito weź zgaś to światło,drażni mnie..
-Kochanie nie dam rady zgasić słońca.-zaśmiał się
-Zasłoń okna..
-Ehh
Laito ruszył leniwie cztery litery i zasłonił okna
-Już?
-Tak
Odsłoniłam twarz i od razu rzuciłam poduszkę w stronę Laito
-Oj pożałujesz!
Uciekałam przy okazji się śmiejąc
-Mam Cię..
-Haha nie!
Laito położył mnie na łóżku i pocałował
-Dobra trzeba się ruszyć.
-Musimy?
-Tak..widzimy się w salonie,ja idę się przebrać..
-Pójdę z tobą..
-Po co?
-Pooglądać to i owo..
-Spadaj!
Może i kocham go ale zaczyna mnie wnerwiać!
Pobiegłam do pokoju i od razu wbiłam do środka
-Czego chcesz?-warknęłam
-Przyszedłem do mojej deski..
-Aa..czyli jedziesz na dwa fronty?
-Co?
-Znudziła Ci się Barbie to przyłazisz do mnie? Tch! Mam Cię w dupie Ayato!
-Jesteś zazdrosna o Katherinę?
-Już dawno przestałam!
-Czyli się przyznajesz że byłaś?
-Byłam i co ? Zniszczyłeś naszą miłość!
-Yui..
-Wyjdź...
-Ale..
-Wypierdalaj!
Ayato zniknął a ja próbowałam się uspokoić,w końcu nie wytrzymałam i się rozpłakałam.Po chwili do pokoju wparował Subaru,który od razu mnie przytulił
-Hej..co jest?
-Ayato..
-Nie płacz..-pogłaskał mnie po głowie
-Dlaczego się zmieniłaś?
-Chcę mu pokazać że nie daje sobą pomiatać..
-A co z Laito?
-Moje serce jest zagadką Subaru..trudno je zdobyć ale łatwo zranić...
*Subaru*
Chciałbym być kimś więcej dla Yui niż przyjacielem..Kocham ją! i chcę by była szczęśliwa..
*Yui*
Kiedy Subaru poszedł,przebrałam się i zeszłam na dół
-Znowu się spóźniłaś..
-Boże Reiji..daj se spokój,znajdź sobie jakąś dziewczynę bo nie da się z tobą ujechać..
Podeszłam do Laito i złożyłam na jego wargach pocałunek
-Hej..
-Hej Diablica..
-Hmm Diablica?
-Jesteś ostra i sexsowna jak Diablica..
-Podoba mi się..
Do pokoju przyszedł pustak
-Czyżby Ayato się tobą znudził? Trudno-wskazałam na drzwi-Tam są drzwi..
-Dla twej informacji ja i Ayato się kochamy!
-Właśnie widzę..
-Nie wierzysz?
-Szczerze? Nie bardzo..
-Cóż nie dziwię się..kto by chciał takie..coś
-Ja przynajmniej mam włosy a nie mop na łbie!
-Przynajmniej mam rodziców i nie dziwię się dlaczego twoi Cię zostawili!
-Masz w ryj!
Rzuciłam się na nią i potargałam za te kudła,tymi sztucznymi paznokciami rozcięła mi brew i wargę.Reiji i Shu trzymali mnie a Ayato tą sukę!
-Puszczać mnie!
-Yui uspokój się!-powiedział Kanato
-Mam kurwa tego dosyć! Wypierdalaj z tego domu! Nikt tu Cię nie chce!
-Mnie? Mnie wszyscy kochają!
-Zgadzam się z Diablicą,mam dość tej blondynki..
-Ja też..-odezwał się Shu
-My też,prawda Teddy?
-Co za dziecko gada do misia..
-COŚ TY POWIEDZIAŁA?!!
Aha,Kanato się wkurzył
-Jeszcze raz nazwiesz tak Kanato a wyklepię Ci tak twarz że Cię matka nie pozna!
-Pff!
-Ayato,ta dziewczyna ma zniknąć z tego domu do jutra,w przeciwnym razie nie masz wstępu do tego domu-odezwał się Reiji
Wszyscy poszli do siebie..no zobaczymy czy Ayato wyrzuci swoją"kochankę"
Ohayo! Tak wiem dawno nie było niczego >.< Pozdrawiam
~Black Rose



heejka, przeczytałam rozdział i mam radę, dawaj więcej opisów sytuacji etc. Poza tym dialogi są niezłe, tylko jak na mnie trochę zbyt wulgarne.
OdpowiedzUsuńBtw zapraszam do siebie, dopiero zaczynam, więc póki co mam sam prolog ale 1 rozdział jest już w drodze ^^ https://toth3end.blogspot.com/
Pozdrawiaam <3