Znalazł sobie inną

Ohayo! Wampireczki! Kolejny rozdział! Życzę Miłego czytania!

Po tym co się stało z Ayato nie chciał ze mną rozmawiać,unikał mnie jak ognia, ja też nie chciałam go widzieć ale strasznie mnie bolało że nie odzywał się do mnie.
W salonie wszyscy byli i czekali tylko za mną.
-Ileż można na Ciebie czekać młoda damo? Musimy porozmawiać na temat wczorajszego zdarzenia..
-Po co czekaliście? Idę pieszo..
Szłam przez posiadłość bez życia.
-Co z nią jest?-zapytał Reiji
-Ptaszki ćwierkają że pokłóciła się z księciem.-powiedział Laito
Idąc przez las zauważyłam coś białego,podchodząc zobaczyłam ślicznego lisa ,który był nie typowy,miał trzy ogony,wyglądał tak pięknie.

-Ależ ty ładny..-powiedziałam
-Dziękuję Yui.
-Zaraz kto to powiedział?!
-To ja.
Spojrzałam na lisa z niedowierzaniem.
-....
-Jestem Tomoe.
-Eeee...gadający lis...ale czad!!!-krzyknęłam
-Jestem tu by cię chronić Panienko.-powiedział
-Wow..Wystarczy Yui.-uśmiechnęłam się i wraz z lisem kierowaliśmy się do szkoły.Można było z Tomoe normalnie porozmawiać nie to co z wampirami...
-Idziesz ze mną do środka?-zapytałam
-Tak.-powiedział i wszedł do mojego plecaka.
W szkole przywitałam się z dziewczynami.
-Zajebisty był ten bal.
-No..
Dziewczyną nagle miny spoważniały.
-Jasna...
-What the fuck?..
-Co jest?-zapytałam
-Nie wiem czy chcesz to widzieć...
-Oj nie przesadzaj...
To co zobaczyłam wtrząsnęło mną,Barbie i Ayato obściskiwali się,a Barbie miała z tego zaciesz.
Z moich oczu poleciały łzy.

-Idę....
-Yui! Czekaj! 
-Marika trzeba komuś o tym powiedzieć , ona może sobie coś zrobić.
-Racja
   *Marika*
Wraz z Sabiną poleciałyśmy do pierwszego lepszego chłopaka.
-Subaru!!-krzyknęłam
-Co?
-Yui widziała Ayato i Barbie jak się obściskują , była załamana , boję się że sobie coś zrobi!
-Pogięło go czy co ? Dobra idę!
"Boże żeby Yui sobie czegoś nie zrobiła"
   *Yui*
Pobiegłam do łazienki , i usiadłam na kafelkach.
-Dlaczego to tak boli!-krzyczałam
Z plecaka wyszedł Tomoe.
-Moja pani nie płacz-Usiadł na moich kolanach
-Nienawidzę jej i jego!
Tomoe wybiegł z łazienki..Super kolejny mnie olał! Płakałam gdy nagle Subaru zrobił " Z buta wjeżdżam"

*Subaru*
Zrobiłem " z buta wjeżdżam" do łazienki i zobaczyłem Yui,całą w łzach,podszedłem do niej i przytuliłem.
-Nie płacz , Ayato jest idiotą!
-Który mnie zranił!
*Tomoe* 
Znałem Yui od małej,kiedy Yui wyjechała miałem pilnować jej,a ten Idiota? Dostanie za zranienie księżniczki.
Odmieniłem się i podszedłem do tego gościa.
-Ty jesteś Ayato?
-Tak , a co ?
Ręka Ayato stanęła w płomieniach.

-Zraniłeś moją panią!
-Że niby kogo?
-Yui! Zbliż się do niej,a podpalę Cię!-krzyknąłem i pobiegłem.
*Yui*
Subaru próbował mnie pocieszać ale to nic nie dało,czułam się beznadziejnie.
Nagle do łazienki wbiegł Tomoe.
-Lis?
-To jest Tomoe,znalazłam go...
Tomoe położył się koło mnie,i pogłaskałam go.
-Wiesz co? Idziemy na wagary...
-C-co?
-W takim stanie chcesz iść ?
To prawda wyglądałam strasznie.
-Okej...
Wzięłam Tomoe na ręce i razem z Subaru,przez okno wyszliśmy z terenu szkoły.Subaru dał mi bluzę by nikt nas nie rozpoznał.
-Subaru?
-No?
-Dzięki,że jesteś, tak po prostu..
-Spoko..
Nagle mój telefon zadzwonił,był to Yuma.
-Halo?
-Hej Yui,słyszałem co się stało,trzymasz się?
-Tak...jeszcze...
-Spokojnie Kociaku,dopadniemy Ayato..-Odezwał się Kou
-Heh...Dzięki Kou.
-Dobra kończymy,zobaczymy się w szkole ?-Zapytał Ruki
-Pewnie...
-To do zobaczenia.
-Pa...
-Kto to był?
-Yuma...
-Tch!

-Wiem że ich nie lubisz ale...Pomogli mi, są dla mnie jak bracia,jestem im naprawdę wdzięczna...
-Ehh...co my z tobą mamy...
Uśmiechnęłam się słabo i szłam dalej,nadal myślałam o Ayato
"Nienawidzę go"

Komentarze

Popularne posty